Mistrzem patelni może nie jestem, do Master Chef’ów może nie należę, ale grunt to czerpać przyjemność z gotowania i jedzenia. Moim celem jest pokazanie, że smacznie nie znaczy tłusto, słodycz kryje się nie tylko w białym cukrze, a dieta to sposób żywienia każdego z nas. W takim rozumieniu, każdy z nas jest na diecie, ważne natomiast, by była ona zrównoważona i pełnowartościowa.
W pędzie codziennych spraw warto zwolnić …. SLOOOOWnij…..nie tylko poprzez znalezienie czasu na refleksję nad swoim życiem, ale także poprzez zmianę nawyków żywieniowych. Slow food jest odpowiedzią na śmieciowe jedzenie tzw. junk food, które zyskało popularność dzięki łatwej i taniej produkcji. Pamiętaj, jesteś tym co jesz. Czasem warto włożyć trochę wysiłku, żeby stworzyć coś wartościowego.
Moim mottem jest: “Chcesz zjeść dobrze – zrób to sam”. Chodzi o to, by skupiać się na świeżych, jak najmniej przetworzonych produktach. Własnoręcznie przygotowywać rzeczy, które w sklepach nafaszerowane są milionami konserwantów, a przy tym korzystać z sezonowych dobrodziejstw. Dania będą przez to smaczne, ale co najważniejsze zdrowe. Wystarczy już tego filozofowania, bo magistrem dietetyki nie jestem, niech nie będą to tylko puste słowa – do dzieła.
P.S. Nie można zapomnieć oczywiście o aktywności fizycznej (a fitness jest moją drugą życiową pasją), bo jak każde dziecko wie: “Sport to zdrowie”. Rusz więc tyłek sprzed telewizora … samo się nie zrobi 😉
Pamiętaj – Eat Slow. Move Fast !!!!