Ostatnio troszkę zubożała moja spiżarnia fit smakołyków, więc trzeba było uzupełnić zapasy. Z pomocą przyszedł, nowo odkryty przeze mnie sklep ze zdrową żywnością – Krukam. Ma też siedzibę w Krakowie, ale z racji tego, że miały to być dość spore zakupy, wyręczył mnie Paczkomat. Jak się okazało realizacja zamówienia jest błyskawiczna i luki w półce zostały szybko zapełnione. W dodatku doszło trochę nowości do wypróbowania jak np. agar. młody jęczmień czy zielona kawa. Przepisy z ich udziałem niebawem 😉
Tymczasem dzisiaj wykorzystałam nowo zakupione masło orzechowe (100% orzechów, bez cukru i soli), które posłużyło do stworzenia kruchego spodu do mojego pysznego fit deseru. A jako słodzidło użyłam erytrol. To nowy wynalazek w moich kuchni i testuję jego przydatność. Jednak prym tutaj wiedzie kasza jaglana, tak kasza, mimo że to deser, a towarzyszy jej mleczko kokosowe. Wszystko zwieńczone garścią świeżych czereśni i takim sposobem mamy fit słodycz, która zaspokoi potrzeby nie jednego łasucha. Ale wszystko po kolei.
Przygotuj (2 porcje):
Spód:
- 4 łyżki wiórków kokosowych
- 2 łyżki erytrolu
- 2 łyżki karobu lub kakao
- 2 łyżki masła orzechowego
Masa jaglano-kokosowa
- 100 g suchej kaszy jaglanej
- 4 łyżki mleczka kokosowego (tylko gęsta część)
- ok. 4 łyżki erytrolu (może być cukier, miód stewia, kto co woli tylko inny jest ich stopień słodkości)
Dodatkowo
- ok. 20 dag czereśni
Do dzieła:
Najlepiej zacznij od ugotowania kaszy jaglanej. Wcześniej trzeba ją opłukać, pozbywając się tym samym goryczy, a następnie wrzucić do wrzątku i gotować do miękkości.
W trakcie jak kasza będzie stygnąć można przygotować spód. Do miski wrzuć wiórki kokosowe. Dodaj erytrol, karob oraz masło orzechowe i wszystko dokładnie wymieszaj, aż składniki się połączą.
Dzięki masłu orzechowemu całość będzie nieco klejąca. Tak powstałą kokosową kruszonkę przełóż na spód pucharków (lub szklanek w których będziesz podawać deser).
Teraz pora na „clue” deseru, czyli kokosowo-jaglany mus. Najpierw ostudzoną kaszę przełóż do miski, dodaj mleczko kokosowe i zmiksuj do uzyskania gładkiej konsystencji. Dodaj erytrol i dokładnie wymieszaj.
PS Tak jak wspominałam wcześniej jest to tylko jedna z alternatyw do posłodzenia naszego deseru. Spokojnie można użyć zamiennika, tylko należy pamiętać o różnicach w stopniu słodkości, w związku z czym proporcje mogą być nieco inne.
Powstały jaglano-kokosowy mus przełóż do pucharka na naszą kruchą warstwę. Wierzch będzie stanowić warstwa owocowa. Tym razem wybrałam czereśnie. Sezon na nie w pełni, więc trzeba korzystać 😉 Należy je oczywiście najpierw umyć i wydrylować, a następnie połóweczki poukładać na samą górę naszej piramidy smakowej 🙂
Tak o to w szybkim tempie i przy niedużym wkładzie pracy powstał nam taki pyszny, a przede wszystkim zdrowy deser. No chyba nikt się nie oprze takiej gamie smaków. Słodko-słony spód, z mleczno-kokosowym nadzieniem, zwieńczony świeżością kwaskowatych czereśni. Oj co tu dużo pisać – PYCHOTKA!!!
I kto by pomyślał, że kasza jaglana tak świetnie sprawdzi się też w deserze. Już wiele jej odsłon mogliście tu zobaczyć (bo to mój faworyt wśród kasz), ale taka to chyba niezłe zaskoczenie. Jak dalej nie możecie w to uwierzyć, to zapraszam czem prędzej do kuchni, by samemu przetestować te smaki. A warto, naprawdę warto 😉
Ten deser i te zdjęcia mówią same za siebie!:)
https://julias-cooking.com/
Polecam spróbować 😉