Można powiedzieć, że lato wkroczyło już do akcji, a truskawki na targi. Na zewnątrz coraz cieplej, świeżych owoców i warzyw coraz więcej, a wakacyjne lenistwo powoli dopada. Do tego mnóstwo słodkości, które kuszą zza każdego rogu: lody, gofry, naleśniki, bubble waffle czy obsypane cukrem kołacze. Jednak słodko nie zawsze musi oznaczać niezdrowo. Dzisiaj pomysł na sernik na zimno, zainspirowany przepisem od Marcina Gąsińskiego – Kierunek Fitness. Wersja lekka, zdrowa, ale co najważniejsze pyszna 🙂
Przepis został przeze mnie lekko zmodyfikowany np. zrezygnowałam z odżywki białkowej, a na wierzch zamiast musu, pokroiłam świeże truskawki. Do posłodzenia można użyć tradycyjnego cukru pudru, choć polecam zdrowszy zamiennik, jak chociażby stewię. Można też stworzyć kruchy spód np. z płatków owsianych czy wiórków kokosowych, daktyli i kakao. Tym razem obyło się bez niego, a i tak efekt końcowy wyszedł fenomenalny. Przekonajcie się sami 😉 A wykonanie jest naprawdę mega proste i szybkie.
Przygotuj:
- 750 g jogurtu greckiego
- 250g twarogu
- 45g nasion chia
- 25g żelatyny
- 1 laska wanilii
- stewia lub inne słodzidło (do uzyskania odpowiedniej dla siebie słodkości)
- ok. 0,5 kg truskawek
Do dzieła:
Do miski przełóż twaróg, prawdziwy, ale o kremowej konsystencji, dlatego najlepiej przepuścić go przez maszynkę lub zblenduj, by pozbyć się grudek. Dodaj jogurt grecki oraz słodzidło i miksuj do uzyskania gładkiej masy. Dodaj pestki z laski wanilii i ziarna chia. W między czasie rozpuść żelatynę w niecałej 1/2 szkl. wrzątku (taka ilość wody, żeby żelatyna zdołała się rozpuścić bez grudek). Wymieszaj do rozpuszczenia, a następnie ostudź. Gdy już będzie letnia, wlej żelatynę do masy serowej i jeszcze chwilę pomiksuj. Przełóż masę do okrągłej tortownicy. Włóż do lodówki, żeby lekko stężała. Następnie pokrój truskawki na połówki lub ćwiartki i rozłóż równomiernie na jeszcze nie w pełni zastygniętym serniku. Całość włóż ponownie do lodówki i schłódź przez kilka godzin, a najlepiej przez całą noc. Po tym czasie można już tylko cieszyć się niebiańsko lekką serową pianką z truskawkowym akcentem 😉
Serniczek wyszedł naprawdę wyśmienity. Lekki, świeży, a tradycyjny smak przełamany został pojawiającymi się co rusz ziarenkami chia. Truskawki nadają nie tylko kolorytu, ale także fajnego owocowego posmaku, który w połączeniu z serową masą sprawdza się wyśmienicie. Jak widać desery fit też mogą być smaczne i pięknie wyglądać, a zadowolą nie tylko fitmaniaków.
Takim pysznym letnim deserem najlepiej cieszyć się na świeżym powietrzu. Polecam zatem wyjść na balkon, ogródek lub choć na skrawek zielonej trawki. W takim otoczeniu wszystko lepiej smakuje, a i człowiek lepiej się relaksuje. Korzystajcie ze słoneczka, witaminy D nigdy za wiele 🙂
Sernik był fenomenalny. Dziś robię go sama ?
Bardzo się cieszę 😉 Gorąco polecam, szczególnie na gorące dni 🙂
Wyszedł rewelacyjny, znów będę się nm zajadać do ostatniego kęsa ?
Czy mogłabym prosić o przepis na ten daktylowa spód o którym mowa w opisie? Pozdrawiam