Przełom wiosny i lata to piękny czas, nie tylko ze względu na przyjemną pogodę, ale również dobrodziejstwa, jakimi raczy nas natura. Polskie owoce i pierwsze, świeże warzywka, bogactwo kolorów i witamin. Aż trudno się oprzeć przed zjedzeniem wszystkich od razu. Warto czerpać z regionalnych zasobów, bo wtedy mamy pewność co do ich jakości. Polecam skorzystać z pierwszych krajowych buraczków, a dzisiaj pomysł jak wykorzystać nie tylko słodkie bulwy.
Przygotuj:
- 1,5 l bulionu warzywnego lub mięsno-warzywnego
- 4 młode buraki wraz z liśćmi
- 1 łyżka octu
- sól i pieprz
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- oregano lub majeranek
Do dzieła:
Ugotuj bulion według przepisu, który wykorzystałam do robienia pasztetu. Oczywiście z warzyw i mięsa możesz upiec przy okazji pasztet lub zrobić potrawkę, o której niebawem. Buraki dokładnie umyj i pokrój razem z łodygami i liśćmi. Wrzuć do bulionu i dodaj ocet. Pogotuj chwilę, aż buraki zmiękną i puszczą sok. Następnie dopraw solą i pieprzem. Możesz wrzucić odrobinę majeranku lub oregano. Na koniec dodaj jogurt. Najpierw rozmieszaj go z odrobiną barszczu, by wyrównać temperaturę, następnie wlej do zupy. Pamiętaj, że jogurtu nie należy już gotować tylko podgrzać, by się nie zważył (w przeciwieństwie do śmietany, którą należy zagotować, możesz jej użyć jako zamiennika). Takim szybkim sposobem powstała nam pyszna wiosenna zupka. Botwinkę możesz podawać samodzielnie lub z dodatkiem jajka, a nawet młodych ziemniaczków. Do wyboru, do koloru, do smaku 😉
Takie szybkie dania są idealne na wiosenno-letnie dni, żeby nie tracić pięknej pogody na wielogodzinne przygotowania. Warto spędzić ten czas na świeżym powietrzu, ale nie przeszkadza to w zjedzeniu zdrowego obiadu, a buraki do wartościowych warzyw należą. Są bogactwem żelaza (dobre szczególnie dla cierpiących na anemię), betaniny, której zawdzięczają swój piękny kolor, a która jest świetnym środkiem na walkę z wolnymi rodnikami. Botwinka natomiast, czyli niedojrzała postać buraka ćwikłowego, jest mniej kaloryczna i zawiera prawie tyle samo witaminy C, co cytryna. Dzięki niej będziemy zdrowi i pełni sił. Dlatego najpierw zupka, a później wypadzik za miasto, do parku, ogrodu, czy po prostu na balkon 😉